wtorek, 21 marca 2017

Myśli samobójcze...

Tak mam je... Zdarzają sie tylko po ostrej kłótni z mama po ktorej nie moge sie pozbierac przez nastepnych pare godzin.
Nie wiem czy sa one objawem niepełnej rodziny? Brakiem jakiegos wzorca prawidlowej rodziny? Nie wiem. Tak mam mysli samobójcze chce spnie podciac żyły i w spokoju odplynac. Ale nigdy tego nie zrobie bo za kazdym razem uswiadamiam sobie ze za bardzo je kocham mame i babcie. Nie zrobie im tego nigdy ani im ani sobie. Po takiej klutni mam ochote wyjechac jak najdalej sie da odciac sie od Niej. Ale glos w glowie mowi mi za kazdym razem i tak tego nie zrobisz jestes za slaba by odciac sie za bardzo ich kochasz na razie zostan z nimi, kiedys tak ale jeszcze nie teraz. Nie teraz to kiedy? Za rok? Za dwa? Nie wiem. Mize szybciej lub później nie wiem. Jedno eiem na pewno za bardzo jestem do nich przywiazana za bardzo je kocham aby odciac sie od nich tak raz na zawsze... Nie zrobię tego nigdy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz